Królowa Mieczy to jest dopiero agentka jeśli chodzi o relacje damsko męskie. Jest tak jak ona chce. Zawsze. Jeśli na związki wypada właśnie ta Władczyni, nie muszę wam chyba mówić, kto rządzi w tej relacji. Równowaga partnerska będzie, jeśli Pani Mieczowa znajdzie sobie odpowiedniego Króla. Ona potrzebuje kogoś dorównującego jej intelektem, na tym samym poziomie. Mężczyznę, który wybierze ją, mimo że nie jest doskonale piękna. To nie ma znaczenia, bo ona jest jedyna w swoim rodzaju. W porównaniu z innymi damami będzie na pewno mniej widoczna jeśli chodzi o wygląd – tutaj nie oszukujmy się, żadna nie wygra z Buławianą. Co wcale nie znaczy, że ujmuje jej urodą, chodzi raczej o to, że w jej życiu uroda to dodatek, a nie cel. Czasem nawet jej przeszkadza. Na pewno nie będzie nią epatować publicznie. Co innego w sypialni. Ale to też jest opcja tylko dla wybranego mężczyzny. Bo ona zakochuje się w mózgu i tym, co on ma do powiedzenia. I w jego podejściu do niej. W tym, jak on znosi to, jaka jest, a potrafi być bezlitosna zarówno dla siebie, jak i dla innych.
Macie tutaj próbkę. Idealny wręcz opis zachowania Królowej Mieczy : utwór IGO – Brudas 🙂
trzyma cię na dystans
racjonalistka i realistka do bólu
nie wykłada wszystkich kart na stół
bardzo dużo analizuje
pojawia się i znika
potrafi dać ci w twarz słowem
jak się złości, aż cię mrozi: „Idzie burza, bo w jej oczach już błyska”
polemika słowna to jej żywioł
kłótnie i namiętność to dwa słowa opisujące ten związek.
Moi drodzy, aspekt seksualny. Słuchajcie długo się nad tym zastanawiałam i wciąż sama analizuję, o co tutaj chodzi. Jak do tego dojdę to na pewno wam zaktualizuję. Jakiś czas temu wylosowałam tą kartę na pytanie: jakiego seksu ON oczekuje. Co mi przyszło do głowy?
bez zbędnych czułości
bez zbędnej gry wstępnej – chyba, że słownej. Tutaj dialog będzie miał niebagatelne znaczenie. Jego/ją się zdobywa tym, co jej powiesz i jak to powiesz
Słuchajcie rozkręcam się. Oficjalnie zaczęłam stawiać karty. Jeśli ktoś z was jest zainteresowany rozkładem lub pojedynczym pytaniem, piszcie śmiało do mnie na instagramie (Xantina___) lub tutaj w komentarzach.
Na dzisiaj wylosowałam dla was 6 monet. Byłam szczerze zaskoczona, że jeszcze nie robiłam opisu tej karty.
6 monet
Jak pokazuje karta – dajemy lub bierzemy. Mając na uwadze, że jest to 6 denarów, a zatem należy do dworu ziemskiego zazwyczaj wskazuje nam na materialny aspekt życia. Tutaj może nam się pokazać: spadek, kredyt, dofinansowanie, prezent, darowizna, pożyczka.
Jeżeli nasze pytanie brzmiało – czy nasza prośba zostanie wysłuchana, a pismo w urzędzie zatwierdzone – mam dobre wieści – odpowiedź brzmi – jak najbardziej tak.
6 monet bardzo często pokazuje organizacje charytatywne i fundacje. Zbiórki pieniężne wszelkiego rodzaju.
6 monet jako osoba: ona chce pomóc. Chce uszczęśliwić. Jest dla kogoś tu i teraz.
W pytaniu o relację – często i gęsto czytałam o tej karcie w formie : Dawca i biorca. Ona mówi o tym, by nie wpaść w pułapkę tego rodzaju. Równowaga musi zostać zachowana. Nie możemy tylko i wyłącznie brać i wymagać czegoś od innych – to musi działać w dwie strony. Inaczej tworzymy dług, który zawisa nad nami, bo prędzej czy później będzie wymagał spłacenia. Pamiętajmy, że jesteśmy tu po coś: „Ja dla ciebie, ty dla mnie”. Dlatego na karcie 6 monet bardzo często jest w tle waga, przypominająca o wyrównaniu energetyki. I odwrotnie – gdy dajemy – nie bójmy się prosić o pomoc innych.
Związki i relacje damsko męskie. Jest taka piosenka, która fajnie scharakteryzuje 6 monet – Harry Styles – Late night talking
Jeśli mamy równowagę, związek w 6 monet będzie naprawdę fajny – on i ona daje 100% – wspierają się i mogą na siebie liczyć.
Uwaga bo to jest ciekawe dla tych, którzy chcą sobie pokwalifikować monety -As monet – potencjał, możliwości pieniężne. Sam w sobie odpowiada pozytywnie na pytania o pieniądze. 2 monet – 2 opcje, wahadło, może da/może nie da; 3 monet – lubi brać – bardzo nie lubi dawać; 4 monet- oszczędza i nie daje; 5 monet – prosi, brakuje; 6 – daje/bierze; 7 monet – czeka cierpliwie; 8 monet – pracuje rzetelnie by mieć; 9 monet – ma i korzysta; 10 monet – ma dużo, zaspokojenie.
6 kielichów. Karta przeszłości. Wspomnień. Coś było, coś minęło. Pojawiając się w rozkładzie wskazuje na zakończony związek. Myczek moi drodzy jest wtedy, kiedy ona odpowiada na pytanie: Jaki będzie dalszy ciąg naszej relacji? Lub – czy wrócimy do siebie?
Spieszę zatem z odpowiedzią. Niestety, jest minimum dwie opcje przy 6 pucharów. Jako, że sama w sobie ta karta reprezentuje przeszłość potrafi nam dawać różne przekazy i oto kilka z nich:
Relacja, którą mieliście zakończyła się, ale jedna z osób (może dwie) tęskni i i bardzo dobrze wspomina czas, w którym byliście razem. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że idealizuje waszą wspólną przeszłość. Pamięta tylko dobre rzeczy. I dlatego ta osoba chciałaby powrotu do tego, co było między wami wcześniej.
Ta osoba faktycznie wraca i prosi o drugą szansę. Jeśli coś między wami się popsuło, chce to naprawić by było tak, jak na początku.
Odchodzicie i wracacie do siebie. Niekończąca się opowieść. Nie umiecie zerwać ze sobą raz na zawsze.
Przy dobrych wiatrach i dobrym nastawieniu – 6 kielichów to faktycznie pogodzenie i powrót.
Przy złych wiatrach (chociaż sama nienawidzę tak mówić, bo według mnie nic nie dzieje się przeciwko nam, a tylko dla naszego najwyższego dobra) pokazuje nam taką sytuację, kiedy nie chcecie opuścić drugiej osoby nie dlatego, że macie z nią wspaniały związek – ale dlatego, że KIEDYŚ taki był. Moi drodzy, no nie zawsze nam to służy. Ile razy można dawać sobie drugą szansę? Czy czasem nie warto po prostu puścić przeszłości? Jeżeli rozstaliście się już wcześniej to pora się zastanowić, czy powrót was uszczęśliwi, czy raczej tak wam się WYDAJE.
Słuchajcie, co tu dużo mówić, ja sama wpadłam w pułapkę 6 kielichów. Zaczęłam całkiem poważnie i na serio rozważać powrót (chociaż nie na takich samych zasadach) do mojego byłego. Boimy się nowego i chętnie wrócilibyśmy do czegoś, co już znamy. Kusi nas wizja happy endu, ale wciąż zapominamy sobie, że wizja może okazać się iluzją. Przychodzi mi tu na myśl cytat, który kiedyś przeczytałam: „My, ludzie, zamęczamy się – niepoprawnie odgadując, co nas uszczęśliwi”.
Rada od Ciotki Moniki: Jeśli nie jesteście pewni przekazu – dostawcie kartę do 6 kielichów. Nie męczcie się, jeśli nie trzeba.
Mężczyzna wycofany w relacjach damsko męskich. Introwertyk. Czy to jest nieśmiałość? Chyba nie. Tak bym tego nie nazwała. On po prostu stoi sobie z boku. Jeśli widzicie go w grupie mężczyzn, to będzie to ten, który tylko obserwuje. Ale co ja piszę – w jakiej grupie facetów 🙂 On najczęściej jest sam. Rzadko spotkasz go na imprezie. Może jedynie na piwie w cichej knajpie. To ten, który siedzi w kącie, rozmawia po cichu i ewentualnie rzuci na ciebie okiem, gdy przechodzisz obok jego stolika. Ale zapomnij, że się do ciebie odezwie.
Zamknięty na nowe znajomości. Bardzo zablokowany. Nie ma zaufania do kobiet. Boi się odrzucenia. Po części na pewno jest to wynik przeszłych doświadczeń. W moim przypadku 9 buław jest już kilka dobrych lat singlem.
Możesz sobie podrywać, zarywać, flirtować. Możesz wyjść z siebie i stanąć obok po to, aby zwrócił twoją uwagę. Gwarantuje Ci, że zwróci, ponieważ to jest bystry i błyskotliwy facet. Jednocześnie możesz być pewna, że nie da po sobie kompletnie nic poznać. Gdybym nie umiała go trochę prześwietlić byłabym w stu procentach pewna, że jako kobieta nie mam u niego szans.
Nie zaproponuje niczego. Nie licz na żadną inicjatywę w 9 buław. Z czego to wynika? Głównie ze strachu przed wyjściem ze swojej strefy komfortu oraz obawy, że nie sprosta. Nawet głupiej randce, spotkaniu. I to nie jest taki lekki strach, to jest uczucie, które go momentami obezwładnia.
Uwaga tutaj dziewczyny (i oczywiście chłopacy, wiadomo, że kobiety też mogą siedzieć w energii 9 buław) – słuchajcie ciotki Moniki – jeżeli zdecydujecie się same przejąć inicjatywę w tej relacji i zaproponujecie np.: spotkanie – nie zdziwcie się i nie rozczarujcie, ponieważ w klimacie 9 kijów on w ostatniej chwili może się wymigać. Na coś tam zwali 🙂 Nie będzie chciał być niemiły. 9 buław w pytaniach ogólnych oznacza opóźnienia, zwlekanie, oddalenie.
On doskonale wie, że jest ograniczony w sprawach damsko męskich i wyraża się o sobie w pejoratywny sposób. Uważa się za osobę słabego charakteru.
9 ogólnie jako energia jest to karta mocno Pustelnicza – od Arkan Wielkich możemy kojarzyć ją z Eremitą. Czyli tutaj wiemy, że mamy do czynienia z osobą samotną. Osobą, która tą samotność sama wybrała i pomimo tego, że nie zawsze jest jej z tym dobrze, z drugiej strony odczuwa przyjemność w byciu samym ze sobą. 9 buław nie chce nic zmieniać. Dopóki on/ona nie wyjdzie z tej karty, tutaj związku i relacji bym nie przewidywała. A nawet jeżeli jakimś cudem się zdarzy, on będzie podświadomie dążył do samotności. Bo nie jest gotowy dzielić z kimś życie.
W życiu jest zdyscyplinowany i sztywny. A z drugiej strony – wypalony i zmęczony. Momentami odczuwa totalny spadek energii, ale zaciska zęby i dalej robi swoje. Bo uważa, że MUSI.
Kojarzy mi się z takim mężczyzną patrzącym nieufnie zza bramy. Nie chce wpuścić do środka. Serce zamknięte. Odgrodzony od uczuć.
Tkwi w impasie. Zapytałam go, co dalej? Jak chce żeby ta relacja wyglądała dalej? Nie był w stanie odpowiedzieć. Pozostawił mi decyzję co do tego, czy chcę dalej mieć z nim kontakt. Zero propozycji, zero czegokolwiek. Ale nie chce zrywać znajomości. Chyba się trochę ze mną zaprzyjaźnił, zanim się zorientował, że to się stało.
Jeszcze wspomnę o wyglądzie. Ciemna karnacja, brunet, ciemne oczy, wysoki. Mundur. Lub inny strój oficjalny do pracy. Poważny człowiek z zewnątrz. Cicha woda w środeczku.
Muszę o tym wspomnieć bo to jest dodatkowa ciekawostka. Podobno w przeszłym wcieleniu był moim przyjacielem z wojska. Ta karta też pasuje do tego. I wyjaśniałaby, dlaczego pojawił się w moim życiu 🙂
nie spałem całą noc
Czekam na właściwy czas, nie chcę iść
nie jestem gotowy do wyjścia
Mogliśmy oboje porozmawiać o przeszłości
Ale dlaczego to robimy? Nie chcemy wiedzieć
Obracamy się dalej w klimacie związkowo miłosnym. Co tu dużo mówić, takie pytania najczęściej zadajemy kartom. Dzisiaj 10 buław. Jeśli choć trochę znasz tarota wiesz, że gdy ją losujesz – lekko nie będzie. W zasadzie ilustracje na kartach mówią same za siebie.
No to jak jest w tej 10? Po prostu ciężko. Nie ma w tej karcie przyjemnych sytuacji czy myśli, jest wręcz przeciwnie. Relacja, uczucie, związek – przytłacza nas, jesteśmy zmęczeni. W skrajności – przybici. Musicie posłuchać utworu Wiktora Dyduły – Dobrze wiesz, że tęsknię. Żałosny okrzyk człowieka stęsknionego, który ucieka, męczy się sam ze sobą.
Tekst:
Patrzę jak zegar odmierza mi czas Znów nie zdążyłem wstać Kiedyś to pewnie sobie jakoś wytłumaczę Póki co nazwę dylematem mm mm Zadzwoniłaś znów o siódmej porozmawiać Bo dobrze ciebie rozumiem trzeba sobie pomagać Odkładam na później wszystkie myśli złudne I już nie przeszkadzam
Chowam twarz Tam gdzie bezpieczniej jest uciekam znów Nie miewam ładnych snów Szkoda nas mimo że czas upłynął ja nie płynę z nim mm mm mm Chowam twarz Tam gdzie bezpieczniej jest uciekam znów Nie miewam ładnych snów Szkoda nas mimo że czas upłynął ja nie płynę z nim
Po prostu znowu powiem że Krok po kroku trochę lepiej z każdym dniem Darujmy sobie ten small talking dobrze wiesz Dobrze wiesz że tęsknię
Wiecie co, ale ja w tej karcie widzę coś dobrego. Bo widzicie, temu mężczyźnie dalej zależy.
Dziś wpis dla wszystkich Królowych Pucharów. Śmiem twierdzić, że prawie każda zakochana kobieta reprezentuje tą kartę. Kiedyś postrzegałam ją dość negatywnie, ponieważ lubiła pokazywać mi kobiety zranione i stęsknione. Teraz inaczej na nią patrzę. W pozytywnym kontekście jest jedną z piękniejszych kart na uczucia.
Ok, zatem gdy pytasz: Czego on ode mnie oczekuje? O czym myśli? Marzy? Pragnie? I losujesz Królową Kielichów. Możesz być spokojna. Postrzega Cię w niesamowicie pozytywny sposób. Jako kobietę czystą, piękną, delikatną, nie przesadzę stwierdzając: niemal anielską. Już chyba tylko Gwiazda byłaby bardziej boska 🙂 Zachwyca się twoją urodą, prawdopodobnie masz piękne jasne oczy, niewinną twarz, przemiły uśmiech. Bardzo podoba mu się też twój charakter, objawiasz się jako osoba eteryczna, wrażliwa, lojalna, opiekuńcza, oddana dla innych. Z drugiej strony ma świadomość, że mimo tych cech jesteś też (jako królowa) bardzo namiętna i emanujesz niezwykle silną, choć subtelną energią seksualną. Jednak nie ma to w sobie nic z wulgarności. Wie, że nie jesteś kobietą na jednorazową przygodę i doskonale zdaje sobie sprawę, że można Cię łatwo zranić lub zrazić do siebie. Księżniczka Pucharów jest młoda i niedoświadczona, Królowa – trochę już przeszła i nie jest tak łatwo dostępna.
Mając świadomość tych cech i pytając czego on wobec tego oczekuje – odpowiedź nasuwa się od razu sama. On chce być w kręgu twojej energii, miłości i akceptacji, jaką podświadomie emanujesz. Chciałby, żebyś obdarzyła go uczuciem, zakochała się w nim. Marzy mu się, aby Cię mieć tylko dla siebie. Żebyś tęskniła, pisała, chciała z nim spędzać czas, traktowała priorytetowo. Twoja energetyka go przyciąga i najchętniej by się w niej zanurzył po uszy, że tak to ujmę. Pragnie więzi emocjonalnej i seksualnej. Spełniasz jego marzenia o idealnej partnerce do „tańca i do różańca”. Uważa, że jesteś kobietą, którą inni kochają i cenią jej zdanie, wie, że można ci zaufać.
Jeśli już mielibyśmy zboczyć z tematu i zapytać: czego się może obawiać: to chyba tylko tego, że na Ciebie nie zasługuje, ewentualnie – odwrotnie – że nie pokochasz go tak, jak on Ciebie. Jest to jednak także pozytywny aspekt jego postrzegania Twojej osoby.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet 🙂
Jako, że mam za sobą kilkumiesięczny, dość intensywny związek, a potem rozstanie, stwierdziłam: pora na wpis. Chciałam to zrobić wcześniej, ale pod wpływem emocji nie byłabym oszałamiająco obiektywna. Jak się domyślacie, mojego ex partnera określa (między innymi) karta 7 kielichów.
Jaka jest facet w 7 kielichów? Czego się spodziewać? Na co nastawiać?
Po pierwsze – 7 – nastawiony na siebie. On nie będzie się poświęcał dla związku. Ma w życiu swoje cele i pragnienia, a jego partnerka musi to zaakceptować.
Inteligentny i bardzo spostrzegawczy. Jednocześnie bardzo wrażliwy, momentami nadwrażliwy na swoim punkcie. Duże ego.
Uduchowiony, całe życie poszukuje odpowiedzi na pytania dotyczące Wszechświata
Rozmowy z nim są fascynujące – ma szerokie pojęcie na wiele tematów i zaskakuje wieloma spostrzeżeniami
Indywidualista w 100% – on zawsze chodzi swoimi ścieżkami
Osobowość narcystyczna
Niezdecydowany. Unosi się na fali własnych fantazji i przemyśleń, ma wiele planów i jest bardzo ambitny (dla niego nie ma górnej granicy, on uważa, że może osiągnąć wszystko czego pragnie). Jednak chaos myśli i możliwości powoduje u niego często popadanie w prokrastynację. W konsekwencji w oczach innych uważany jest często za osobę leniwą lub oderwaną od rzeczywistości.
Popada w skrajności i często jego plany są dosłownie na granicy fantazji. Bywa, że złudzenia zasłaniają mu prawdziwy obraz sytuacji.
Bywa, że niechętnie podejmuje odpowiedzialność za własne życie i decyzje. Szuka potwierdzenia w kartach, numerologii, wchodzi w świat duchowości i bytów niematerialnych. Albo po prostu płynie z prądem.
Używki. Jest gotowy spróbować wszystkiego, ponieważ fascynuje go stan, w jaki go wprowadzają. Tutaj jestem skłonna stwierdzić, że może nie mieć żadnych granic.
Inne uzależnienia. 7 kielichów to typowa karta uzależnień. Do wyboru, do koloru: alkohol, papierosy, gry komputerowe i wiele innych. Podatny na wszystko.
Przyjemność, której nie potrafi sobie odmówić działa na niego autodestrukcyjnie (on tego nie widzi)
Bardzo kreatywny i pomysłowy. Dusza artystyczna.
Do związku nie podchodzi poważnie z prostego powodu – on w życiu do niczego nie podchodzi poważnie. Tylko do samego siebie. Jest swoim priorytetem. To akurat wbrew pozorom bardzo zdrowe podejście. Jeśli nie stawiamy siebie na pierwszym miejscu, kończymy cierpiąc (tyczy się to bardzo często kobiet).
Jeżeli zapytamy o to, jakie ma do nas uczucia i czego pragnie: smutna odpowiedź, która mnie bolała dłuższy czas: jesteśmy jedną z opcji. On wychodzi z założenia, że na świecie są miliony kobiet i może mieć jeszcze niejeden fascynujący związek, zatem nie nastawia się długodystansowo. W jego głowie jest jakiś obraz idealnej kobiety, miłości którą spotka w nieokreślonej przyszłości. W pewnym momencie stwierdziłam, że traktował mnie jako etap, fascynacja minęła, przelotne uczucia uleciały.
Czasem myślę, że on sam nie ma pojęcia co do mnie czuł.
Jeśli chodzi o relacje z innymi ludźmi – każdy gest czy zdanie wypowiedziane w jego stronę było odbierane skrajnie do siebie, analizowane i oceniane. Niejednokrotnie próbowałam mu wytłumaczyć, że absolutnie nic, co mówią inni ludzie nie powinniśmy odbierać do siebie, ponieważ to jest ICH, a nie nasze, ale nigdy nie znalazłam u niego zrozumienia tego tematu.
7 kielichów bardzo ciężko utrzymać pracę – i nie dziwi mnie czemu – on swoją postawą sprawia wrażenie, że ma wszystko gdzieś.
Pieniądze i świat materialny. Wydaje lekką ręką. Nie przejmuje się dniem jutrzejszym – jakoś to będzie. Nie zależy mu na dobrach materialnych, co nie znaczy, że nie docenia pięknych, drogich rzeczy. Jeśli ma środki, nie oszczędza na sobie i bliskich.
Podsumowując, jak możecie się domyślać po opisie, jest to bardzo absorbująca osobowość. Związek z nim był wyczerpujący emocjonalnie, z czego zdałam sobie sprawę dopiero, kiedy urwałam kontakt. W miarę upływu czasu zaczęło mi być zwyczajnie lżej. A uwierzcie mi, odcięcie się nie było łatwe. Dopiero później, kiedy natrafiłam na artykuł dotyczący współuzależnienia w związku otworzyły mi się oczy. I zaczęłam trzeźwieć. I rozumieć, jak toksycznie na siebie działaliśmy. Widzicie, chciałam go naprawiać, a czy on mnie o to prosił? Nie. Jeśli nas ktoś nie prosi, nie róbmy nic na siłę, bo nam się oberwie 🙂 Życzę mu wszystkiego najlepszego i zamykam ten rozdział.
Minął tydzień i robimy podsumowanie mojej analizy kart dla singielek poszukujących. Weryfikujemy rzeczywistość z kartami. A zatem, co się wydarzyło.
Patryk – Karta Diabeł+ Rycerz Buław – podsumowując – Nic. Umówiłam się wstępnie na spotkanie, ale zaznaczyłam, że nie interesuje mnie przelotny seks, żeby był tego świadom, skoro już ma jechać całkiem sporo kilometrów. Widocznie było mu głupio od razu powiedzieć – ok, to dobra, odpadam. Podtrzymał chęć spotkania do weekendu, po czym się wykręcił. Facet w typie Patryka nie marnuje swojego czasu na zbędne kawy z dziewczynami, dlatego zakładam, że znalazł chętną partnerkę na gorące spotkanie. Wynik znajomości – 10 mieczy. Dobrałam dzisiaj. Oznacza jedno: Koniec tematu 🙂
Paweł – Karta 9 kielichów +Mag+8 buław – podsumowując – tu się podziało. Paweł szuka stałej partnerki, ale (tak jak zresztą przypuszczałam) jemu się za bardzo nie chce samemu wysilać. On po kilku rozmowach miał wręcz pretensje (!!!!), że jestem zbyt obojętna i uwaga – nie staram się rozwijać znajomości. Jego postawa ogólna sprawiała dla mnie wrażenie niesamowicie roszczeniowej w stosunku do kobiety. Usłyszałam od niego teksty typu: „Przejmij pałeczkę”, „Powinnaś była napisać pierwsza”, ” Bardziej się postaraj” itd. Nie wiem jak na inne kobiety, ale na mnie to zadziałało dokładnie odwrotnie. Uważam, że to miły i inteligentny facet, ale po takich hasłach nie miałam ochoty nawet kiwnąć palcem by rozwijać tę znajomość. Czułam się przymuszona. Jego oczekiwania co do partnerki i jego uwagi co do mojej osoby mnie dobiły. Bierzcie pod uwagę fakt, że facet mnie nie zna, a prawi mi morały o tym, jaka powinnam być. Czy ja go o to prosiłam? Czy ja chcę porad o życiu od obcego zupełnie dla mnie faceta?? Nie. Tym bardziej, że nic o mnie nie wie i nawet nie wykazywał specjalnego zainteresowania, by się dowiedzieć. Za to o sobie pisał całkiem sporo. I wiecie jaka karta wyszła na wynik? 10 buław ! Ha. Za ciężko. Ja odpadłam w przedbiegach, zmęczyłam się jeszcze zanim go spotkałam. Na koniec dowiedziałam się, że jestem ładna, ale musi być coś ze mną nie tak, że w tym wieku nie mam faceta. Auć. Miało zaboleć? 🙂
Sebastian – 8 kielichów, 7 buław. Sebastian tak jak pisałam ostatnio – rozmył się. Nie obserwuje mnie na instagramie, ale codziennie wchodzi na mój profil i ogląda relacje. Nic nie pisze. Człowiek widmo, niby jest, ale w zasadzie, to go nie ma. Dobrałam dzisiaj kartę na to co tam dalej – wynik – Paź Kielichów. Czyli sobie jeszcze będzie oglądał. Zyskałam cichego obserwatora. Myślałam nad tym, czy do niego napisać, ale wiecie co – nie chce mi się :)) Nie czuje klimatu. Moja intuicja siedzi cicho i nie wypowiada się na jego temat wcale, tak jakby go nie było. Ostatnia Karta, jaką na niego wyciągnęłam to 5 monet. Jeśli przy Paziu mogłam się jeszcze spodziewać, że zdecyduje się na jakieś kroki w moją stronę, to 5 denarów rozwiała moje wątpliwości. Popatrzy i zniknie. Żegnaj Sebastian 🙂
No to powiem wam, nie poszalałam. Nawet nie zdążyłam się z żadnym umówić 😀 Sami się wymiksowali. Wiecie, jak tam wychodzę z założenia: Jak ma być, tak będzie. Albo coś się kręci, albo nie. Nauczona doświadczeniem wiem, że nie pcha się na siłę żadnych znajomości 🙂 Na pierwszym miejscu trzeba stawiać siebie. I nie, nie jest to egoizm. Wbito nam do głowy poświęcanie się i próby dopasowywania się do innych ludzi, zamiast bycie sobą. I myślę, że tak byłoby, gdybym zdecydowała się pociągnąć znajomość z Pawłem. Ale w imię czego? By nie być sama? By połechtać swoje ego, że „zdobyłam faceta”? Czy naprawdę tego mi potrzeba? Chyba nie 🙂
Wiecie co, mamy w końcu to upragnione lato i człowiek ma w sobie taką mimowolną myśl, że pora się rozerwać. Ostatnimi czasami dość powoli i z trudem ogarniałam się po kolejnym nieudanym „prawie związku ale w zasadzie nic nie było oprócz nadziei”, i teraz w końcu mózg przestawił mi się na tryb luźnego podejścia do facetów. Pora ich trochę przetestować. Zawsze miałam gdzieś tam z tyłu głowy myśl, że to nie w porządku pisać czy umawiać się naraz z wieloma facetami. Ale teraz myślę, że to było głupie. Oni umawiają się z wieloma, a my się strzykamy, że wyjdziemy na takie czy owakie. Dziewczyny – bo mówię głównie do was 😀 miejmy to gdzieś, serio. Nikt za nas życia nie przeżyje i nic to komu do tego co jak i z kim robimy.
Dobra, do rzeczy. Wyłoniłam 3 potencjalnych kandydatów do testu. Internety się przydały, poszło bardzo sprawnie i szybko. Mamy Patryka, Sebastiana i Pawła. Zacznijmy więc analizę.
Patryk. Karta główna- Diabeł.
Patryk jest szybki jak strzała. Kilkanaście minut rozmowy – on podał mi już namiary na siebie i zaproponował spotkanie. 3 razy w trakcie padły podteksty seksualne. Nie muszę się zbytnio wysilać, żeby stwierdzić z pewnością, że Patryk szuka przygody miłosnej. Nie chce się angażować, bo za kilka tygodni wraca do siebie i dzielić nas będzie tysiące kilometrów (tutaj jest w delegacji). Dobrałam do niego kartę – i cyk – 3 kielichów. Szuka wakacyjnego romansu bez zobowiązań 🙂 Pytanie do mnie, czy ja też. Diabeł zapewnia, że seks byłby ciekawy.
Co powinnam wiedzieć o Patryku – Rycerz Buław
Kolejna karta potwierdzająca poprzednie. Będzie chłopak działał, romanse mu w głowie. Z nim nie będę raczej debatować po nocach nad sensem istnienia i innych głębokich tematach. Konkrety. I dużo zabawy. Tak widzi naszą znajomość.
Sebastian – karta główna – 8 kielichów
Sebastian – człowiek widmo. Nie chce się pokazać, wysyła mi zdjęcia tego i owego, ale pomija kwestię własnego wyglądu. Nie dąży do spotkania, wymyślił sobie zaznajamianie się przez internet. Pojawia się i znika, podgląda relacje na instagramie, ale nie podejmuje zbytniego wysiłku w rozwijanie znajomości. 8 kielichów potwierdza, że jest dość rozchwiany i nie do końca wie czego chce i czy coś chce. Jak fala poniesie, tak płynie.
Co powinnam wiedzieć o Sebastianie? – 7 buław
Sebastian ma jakiś problem, ale nie znam go na tyle, by móc stwierdzić jakiego rodzaju. Jakaś w nim siedzi cicha agresja i chęć zaimponowania. Nie wiem – mnie, czy komu? Czy też, podobnie jak facet, z którym bujałam się ostatnio, szuka kobiety na „pokazówkę” dla znajomych? Czy ktoś zranił go w przeszłości i teraz jest nastawiony buntowniczo? Zobaczymy.
Paweł – karta główna – 9 kielichów
Paweł wydaje się być najnormalniejszy z 3 kandydatów. Szerokie zainteresowania, pasje, samorozwój. Nie śpieszy się do związku, ma wysokie wymagania, nie szuka byle czego i byle kogo. Nie jestem pewna czy jest gotowy na jakieś większe wyrzeczenia w ramach znajomości, a dzieli nas sporo kilometrów. Napisał mi, że jak CHCĘ, to mogę się odzywać. Pytanie czy mi się chce :)) Z takimi postawami jak nasze jest wysokie prawdopodobieństwo, że wszystko rozejdzie się po kościach.
Co powinnam wiedzieć o Pawle? Mag i 8 buław
Paweł dąży do czegoś, co sam wymyślił i w co wierzy. Jeśli jest to znajomość ze mną, to są to dobre, nawet powiedziałabym, bardzo obiecujące karty. Można się po nim spodziewać, że będzie podejmował inicjatywę. Tego mi często brakuje w facetach, mało w nich zdecydowania i wiary w potencjał 🙂
Ok. Mogłabym postawić karty na wyniki tych znajomości. Ale nie chce sobie psuć zabawy. Odezwę się niebawem.
Słuchajcie, muszę wam opowiedzieć ciąg dalszy tej historii o 5 kielichów. Okazała się tragikomiczna. Serio. Intuicja podpowiadała mi, że z tym facetem jest coś nie tak, ale ja byłam głucha na jej podszepty. Tzn, może nawet nie tyle co byłam głucha, co ją zupełnie zignorowałam. Jeśli chcecie wiedzieć o co chodzi, zajrzyjcie do poprzedniego wpisu.
Ale do brzegu. Jak mówiłam, bujałam się z typowym osobnikiem płci męskiej o niezaspokojonym ego, zranionym i odrzuconym przez kobiety. A przynajmniej tak się przedstawiał, takiego zagrał. Wiecie co, teraz już niczego nie jestem pewna. Być może cały obraz, w jaki się zaprezentował był wymyślony. Jeśli tak, to jestem pod wrażeniem. Opowiadał dużo o tym, jak to był wykorzystywany i szamotany przez kobiety i jak ciężko mu teraz podjąć nową, normalną relację i komuś zaufać. Często wracał w tematach do swoich ex. Serio, jak to teraz pisze to zastanawiam się, co mi przyszło do głowy, żeby ciągnąć relację z kimś, kto tak głęboko siedzi w przeszłości i nad nią ubolewa. Typowa 5 kielichów. Jest dobrze, ma wszystko czego potrzebuje, a płacze za rozlanym mlekiem.
Jak mówiłam, z oporem, ale przecięłam tą relację. Minęły dwa tygodnie. Powtarzam: 14 dni. Wchodzę na media społecznościowe i co widzę? Zdjęcia. Jego i jego nowej partnerki. W objęciach. Mało tego. Kolejne zdjęcie, a na nim dłonie ich obydwojga, razem. Urocze. Podpisane: Soulmate. Nie wierzyłam, naprawdę. Głównie w swoją głupotę. Ale także w to, że jednak jakaś Siła Wyższa nade mną czuwała i nie pozwoliła mi się wkręcić w relację z kimś tak niestabilnym i powiedzmy sobie szczerze, chorym emocjonalnie człowiekiem.
Czyli tak, moi drodzy. Co robi 5 kielichów: Szuka pocieszenia. Jakiejś namiastki miłości.
Czy on w tę miłość wierzy? Czy dorosły, stabilny emocjonalnie i psychicznie facet zakochuje się w 14 dni? Tak mocno, że nazywa tą relację połączeniem dusz? Wybaczcie mi, jeśli powiem, że nie sądzę, by ta miłość przetrwała dłużej niż kilka tygodni czy miesięcy. I nie jest to podyktowane zazdrością 🙂 Powinniśmy mu współczuć. Ale nie będziemy, bo jest głupi. Powtarza znowu ten sam schemat gorzkiego rozczarowania, które czeka go gdzieś za rogiem tej dziwnej relacji. Zatoczy koło. Jestem szczęśliwa, że to nie ja się w nim kręcę.
Słuchajcie nie dało mi, dobrałam na niego kartę. 7 buław. Ona rozjaśnia nam trochę jego motywy. Co facet z 7 buław ma w głowie, w takiej sytuacji?
po pierwsze to 7, z Sumowania Rydwan. Tutaj w ogóle nie chodzi o kobietę. Wszystkie działania tego faceta są podyktowane i nastawione tylko i wyłącznie na NIEGO. Nic co robi, nie robi ze względu na nią.
po drugie, 7 buław to człowiek nastawiony na walkę, widzi dookoła zagrożenie. Zastanówmy się – o co on walczy? Bierzmy pod uwagę, że pierwszą kartę, którą na niego wyciągnęłam była 5 pucharów. Odpowiedź jest moim zdaniem prosta. Za wszelką cenę walczy o uczucia, na siłę chce wymusić u siebie i kogoś emocje, on tą miłość z tej kobiety wydusza. Powiem wam, że jest to lekko przerażające. Ona będzie czuć niezłą presję, by zaspokoić jego ogromne braki. W tych kartach widać wyraźnie : ten facet nie jest gotowy na związek. Wszędzie będzie wyczuwał zagrożenie, każdą krytykę z jej ust weźmie do siebie. Przytłoczy kobietę zaborczością i zazdrością. I zrobi to tak, że ona poczuje się faktycznie winna. Zmanipuluje ją emocjonalnie.
po trzecie: otoczenie. 7 buław chce dużo udowodnić innym ludziom. Opinia innych ma ogromne znaczenie. Partnerka ma być, i ma się ją pokazywać. Stąd sesja na instagramie. Te zdjęcia krzyczą: Ludzie, patrzcie: Zdobyłem kobietę, nie jestem nieudacznikiem. Bo widzicie, to nie są takie normalne, naturalne zdjęcia. One miały wyglądać idealnie. Partnerka miała być reprezentatywna. Blondynka, długie nogi, wystylizowana, zrobiona twarz, usta, rzęsy, policzki a nawet biust.
po czwarte: kiepski, naprawdę kiepski w łóżku. 7 buław pokazuje zbliżenie fizyczne dwojga ludzi, które kończy się szybciej niż się zaczęło, lub po prostu kończy się brakiem satysfakcji jednej z osób; Piszę o tym, bo ta karta wyszła również na jego życie seksualne, a często jesteście ciekawi, co to oznacza. Może też wskazywać na wymuszanie stosunków seksualnych. Wyobraźcie sobie, jak to robi przy 5 kielichów. Pewnie będzie jej mówił, że jeśli się nie zgodzi, to znaczy że go już nie kocha…
Zdanie, które mignęło mi kiedyś na forum ezoterycznym odnośnie 7 buław:
Przy pytaniach o sprawy miłości, Siódemka Kijów wskazuje, że ktoś kieruje się nie tyle szczerym uczuciem, co tym, by sprawić sobie dziewczynę lub chłopaka, na widok którego (której) koleżanki (koledzy) padną z zawiści.
Ok. Tyle w temacie. Musiałam wam to napisać, bo wiecie, ja rzadko zadaję się z ludźmi, którzy są tak rozklekotani emocjonalnie. I mną to nieco wstrząsnęło, a mianowicie fakt, jak można samemu, z premedytacją taplać się w tym samym bajorze własnej głupoty? Otóż można. Nawet całe życie.
Ta historia to przestroga dla nas. Nie pchajcie się w związki z ludźmi, którzy mają ze sobą problem, bo przeniosą go na was. Zanim wejdziecie w kolejny związek, upewnijcie się, że stary nie leży wam na wątrobie. I na koniec, nie przejmujcie się co inni o was myślą. Bo oni o was wcale nie myślą. To siebie macie uszczęśliwiać, a nie komuś próbować imponować.
Pozdrawiam, trzymajcie się :)) Życzę sobie i wam udanych zdrowych relacji.
Xantina 